Nawiązując do poprzednich wypowiedzi, dopowiem tylko, że z łacińskiego języka „minister” znaczy sługa. Czyli ta rola jest fundamentalna.

Ja odniosę się do obszaru, w którym mam większe doświadczenie. Chciałbym przedstawić władzę z pozycji dyrekcji przedsiębiorstwa, w którym pracuję już od wielu lat w Polsce, a obecnie też na Ukrainie. Dyrektorzy generalni mogą realizować swoje cele na wiele sposobów.

Jednym z takich sposobów jest realizacja celów kosztem pracowników: kosztem ich pracy ponad normatywne 8 godzin, pracy w weekendy, Może to prowadzić do szybkiego „wypalania się” pracowników W korporacjach, to nie jest rzadki model.

Inny model to jest realizacji celów poprzez zespół, czy razem z zespołem, kiedy to dużą uwagę przykłada się do rozwoju pracowników. I rzeczywiście dobry szef, dyrektor generalny powinien potrafić połączyć realizację celów finansowych firmy, z rozwojem każdego pracownika indywidualnie i rozwojem zespołów. Każdy pracownik powinien mieć możliwość rozwijania swoich „mocnych” stron. Służą temu programy rozwojowe pomagające rozwijać ścieżkę kariery.

Jest wiele sposobów na rozwój pracowników, ale trzeba przyznać, że jednym z najważniejszych elementów rozwoju pracownika jest to, jakie podejście do tego zadania ma jego szef. Czy jest odpowiedzialny za jego rozwój, za zdobywanie kolejnych kompetencji i umiejętności, jak kształtuje karierę pracownika? Czyli jest to rodzaj służby.

Możemy nawiązać do encykliki Jana Pawła II Laborem Excercens, w której pisze, co jest dla nas najważniejsze: kapitał, przed człowiekiem, czy człowiek przed kapitałem. W pierwszym cytowanym modelu ewidentnie kapitał jest najważniejszy. W drugim podmiotowość pracownika jest na pierwszym planie. Czy będąc dyrektorem, pracującym w korporacji naprawdę możemy mieć na to wpływ?

Zilustruję to przykładem sprzed trzech lat. W korporacji stałem wtedy na czele projektu, który miał za zadanie optymalizację kosztów, która polegała na tym, że trzeba było zwolnić 160 pracowników. Początkowo zastanawiałem się, czy nie odejść z firmy, ale pomyślałem, że to nic nie zmieni w tej sprawie. Zacząłem analizować, co można zrobić i jak.

Niektórym zwalnianym pracownikom udało się wydłużyć odprawę, nawet niekiedy do roku. Znaleźliśmy też firmę, która poszukiwała zatrudnienia dla osób przez nas zwalnianych. Po roku okazało się, że 90% pracowników znalazło zatrudnienie. Tak więc w każdej sytuacji, nawet korporacyjnej machiny, można poszukiwać stref wpływów, którymi będziemy dbali, czyli służyli i byli odpowiedzialni za ludzi i to jest moim zdaniem fundamentalna rola każdego szefa.

Kończąc, chcę powiedzieć, że realizowanie zadań wraz z zespołem, dbanie o ludzi i ich wszechstronny rozwój, jest ważne nie tylko z punktu widzenia chrześcijańskiej miłości bliźniego. Proszę mi wierzyć, że takie realizowanie zadań z ludźmi i poprzez ludzi, na dłuższą metę zdecydowanie buduje ducha zespołowego, poprawia motywację do pracy i w efekcie przekłada się na wyniki finansowe przedsiębiorstwa. To nie jest ważne tylko dla człowieka, ale również bardzo efektywne dla przedsiębiorstwa.